"Na wojnie nie ma zwycięzców i zwyciężonych. Wszyscy są przegrani."

 


            Szymon Dudek kl. VIII B

 

Wojna to zorganizowana walka zbrojna pomiędzy narodami, państwami lub grupami społecznymi. Bez wątpienia niesie ona ze sobą niezliczone nieszczęścia ludzkie po jednej i po drugiej stronie konfliktu. W swojej pracy spróbuję udowodnić, że na wojnie nie ma zwycięzców i zwyciężonych. Wszyscy są przegrani.

Zacznę od tego, że świat podczas działań wojennych wygląda zupełnie inaczej niż ten podczas pokoju. Na ulice wyjeżdżają czołgi, wychodzą żołnierze, a na niebie widać wojskowe myśliwce.
Każda ze stron ponosi straty w ludziach. Są to żołnierze walczący po stronie agresora oraz tych broniących się. Oprócz nich umierają także bezbronni ludzie, którzy giną w wyniku bombardowania, łapanek, wysyłania do obozów koncentracyjnych lub zagazowywania, co miało miejsce podczas II wojny światowej.

Kolejnym argumentem potwierdzającym moją tezę jest to, że za śmiercią człowieka stoi tragedia jego rodziny bez względu na to, po której stronie walczył. Rodzice tracą dzieci, dzieci tracą rodziców, rodziny są rozdzielane.

Warto zauważyć, że podczas wojny młodzi ludzie wstępują do wojska. Muszą porzucić swoje plany i marzenia, aby walczyć o wolność swojej ojczyzny. Idealnym przykładem takich osób są Zośka, Alek i Rudy bohaterowie „Kamieni na szaniec” A. Kamińskiego. Młodzieńcy prowadzili szczęśliwe
i beztroskie życie, które zostało przerwane wybuchem II wojny światowej. Chłopcy zdali maturę i chcieli dalej się uczyć. Byli pełni energii i marzyli o wyprawach w góry. Niestety z dnia na dzień musieli dorosnąć, chwycić za broń i iść walczyć na froncie. Mężczyźni mieli swoje marzenia, ale nie zdążyli ich spełnić, ponieważ zginęli na polu bitwy. Jestem pewny, że tacy młodzi ludzie byli również po stronie agresora. Byli wysyłani do wojska, aby przynieść zwycięstwo swojemu narodowi.

Kolejnym argumentem jest to, że wojna pochłania ogromne zasoby finansowe. Pieniądze, które mogłyby być przeznaczane na rozwój infrastruktury, transportu, przemysłu są wydawane na amunicję i sprzęt wojskowy.

Nie sposób nie wspomnieć o tym, że podczas wojny zostaje zniszczony dorobek wielu pokoleń. Przez bombardowania miasta zostają zrównane z ziemią, dzieła sztuki są niszczone lub rozkradane.

Weźmy też pod uwagę, że wygrana lub przegrana któregoś państwa może oznaczać tragedię dla pojedynczego człowieka. Ludzie walczący na froncie często zostają kalekami bez ręki lub nogi. Wiele osób jest też w złym stanie psychicznym, ponieważ musieli zabijać innych ludzi, ale nie dlatego, że to lubili, ale dlatego, że się bali lub musieli wybierać między własną a czyjąś śmiercią. Często zdarza się tak, że ludzie po wojnie popełniają samobójstwa, bo nie mogą żyć z wyrzutami sumienia.

Tadeusz Różewicz w swoim wierszu „Ocalony” pisze o młodym chłopaku, który przeżył wojnę, ale gdzieś się pogubił. Miłość, cnota i piękno to dla niego puste i nic nie znaczące słowa, bo widział tyle zła i śmierć. Mężczyzna szuka nauczyciela, który na nowo nazwie mu te słowa i przywróci sens jego życiu.

Jak sądzę udało mi się udowodnić, że przytoczone przeze mnie argumenty wystarczą, by stwierdzić, że na wojnie nie ma zwycięzców i zwyciężonych. Wojna jest złem, to smutny i straszny czas dla wszystkich. Giną miliony ludzi, inni tracą rodziny, domy. Wojna wywraca  życie do góry nogami, a po jej zakończeniu nic już nie jest takie samo. Każdy coś traci, nikt nie jest wygrany. Najważniejsze, żeby człowiek dla człowieka nie był wrogiem.

 

Komentarze