Czy miłość i cierpienie zawsze idą w parze?
Michał Zacheja 7c
Czy miłość i cierpienie zawsze idą w parze?
"Serce magnolii" M.Zdrojewska |
Niezależnie od wieku, czasu, miejsca miłość może spotkać każdego z nas. Są
różne rodzaje miłości: rodzicielska, przyjacielska, między rodzeństwem czy
małżonkami. Sądzę, że miłość otwiera nas na ukochaną osobę. Dla niej jesteśmy w
stanie dać z siebie wszystko, chcemy ją chronić przed złem, cierpieniem,
chorobą czy smutkiem.
Pani Róża w książce Erica-Emanuela Schmitta pt: "Oskar i Pani Róża"
powiedziała:
"Bo są dwa rodzaje bólu, Oskarku.
Cierpienie fizyczne i cierpienie duchowe.
Cierpienie fizyczne się znosi.
Cierpienie duchowe się wybiera."
Boli nas,
jak widzimy cierpiącą ukochaną osobę, pragniemy za wszelką cenę jej
pomóc. Należy przyznać, że rodzice umierającego chłopca bali się
powiedzieć głośno, że on odchodzi i nie ma dla niego ratunku. Unikali go. Swoim
nieracjonalnym zachowaniem dodawali dziecku bólu duchowego. Nie byli gotowi na
jego śmierć, bali się smutku i cierpienia. Uważam, że nie dali sobie i dziecku
czasu na pożegnanie.
Miłość oznacza trwanie przy kimś. Zarówno w dobrych momentach naszego wspólnego
życia jak i w tych złych. Ciężka, nieuleczalna choroba jest czasem próby. Moim
zdaniem, siedzenie z najbliższym, wspieranie go, pomaganie w codziennych
sprawach, czas na rozmowy i pożegnanie łagodzą cierpienie. W powieści Johna
Greena "Gwiazd naszych wina" główny bohater długo ukrywał przed ukochaną
swoją chorobę, wreszcie mówi: "Siedzę w rolerkosterze, który cały czas
jedzie w górę.”
Jednak Hazel
nie poddała się, zapewniając: “Moim przywilejem i obowiązkiem jest pojechać z
tobą." Mimo swojej ciężkiej choroby i dlatego, że Gus zawsze był dla niej
oparciem, szybko pogodziła się z faktem ukrywania przez niego jego stanu. Moim
zdaniem, szczera rozmowa pozwoliła im zbliżyć się do siebie i pogodzić z
sytuacją. Uważam, że miłość to troska o innych.
Na podstawie przedstawionych argumentów można stwierdzić, że miłość jest
pięknym uczuciem, a jednocześnie wymaga ona ciężkiej pracy, często poświęcenia
czy wyrzeczeń. To miłość sprawia, że cierpimy. Zależy nam na drugiej osobie.
Jesteśmy w stanie dla niej wiele znieść, poświęcić, wytrzymać, a nasze
nieracjonalne czasami dziłania mają na celu chronić ukochaną osobę. Ukrywamy
przed nią bolesne fakty z myślą, że robimy to dla jej dobra. Cierpimy, bo
kochamy. Dlatego zgadzam się ze stwierdzeniem, że miłość i cierpienie zawsze
idą w parze.
Komentarze
Prześlij komentarz
Przekleństwa i wulgaryzmy. Ich używanie jest szkodliwe!