Limeryki ułożone przez uczniów klas 6b i 6c.

Limeryki ułożone przez uczniów klas 6b i 6c.

Autorami prac są: Ola Czerska, Maja Drohomirecka, Julia Szostek, Natalia Szczygłowska, Honorata Hernik, Julia Jaworska, Julia Kuryłek, Justyna Boroń, Antonina Łosiowska, Natalia Ekberg, Roksana Lueder, Oliwia Piotrowska, Mikołaj Gajda, Bartek Kuligowski, Krystian Kozera, Piotrek Pastuszka, Kamil Lustyk, Patryk Skop

 

Małe dziecko z Sandomierza

napotkało na ulicy jeża.

Szkoda mu się zwierza zrobiło,

więc mu drogę odgrodziło

od ulicy do pojezierza.

 

Żaba spod Koszalina

spotkała kiedyś Wiedźmina.

Przeprowadziła się do niego,

polepszając swoje ego

i była wesoła jej mina.

 

Pewnemu świerszczowi w Warszawie

znudziło się siedzenie w trawie.

Później zamieszkał w Krakowie,

opowiadając ciągle sowie

o swojej gorzkiej kawie.

Pewna studentka z Warszawy

zapragnęła mocnej kawy.

Wszyscy bariści ze stolicy

Przyjeżdżali do jej dzielnicy

I tak zmieniła historię Warszawy.

 

Cesarzowi z Chin

znudziło się picie win.

Zaprosił swojego kolegę,

który słuchał tylko reggae

i odwiedzili wiele kin.

 

 

Pewnemu panu z Ameryki

przeszkadzały ciągłe krzyki.

W końcu porządnie się zdenerwował,

ale policję sobie darował

i zaczął pisać limeryki.

 

Pewna pani z Podlasia

spotkała kiedyś Jasia.

Dała mu wtedy poduszkę,

a on jej magiczną różdżkę,

lecz wszystko ukradła Kasia.

 

Wyszedł pewien pan na spacer w Warszawie,

poczuł zmęczenie – usiadł na trawie.

Nagle przeszła piękna dama,

a potem okazało się, że to lama.

I zaczął oglądać pawie.

 

 

Rodowe miasto Antka to Kielce.

Niestety wypadły mu z szafki widelce.

Żeby nie mieć złej opinii,

schował głowę do wielkiej dyni.

Jego rodzice zdziwili się wielce.

W Warszawie słoików wiele,

przyjeżdżają tu co niedzielę.

Każdy warszawiak wie,

Że słoiki są złe,

myślą, że stoją na czele.

 

Mieszkam w Warszawie,

rapuję na jawie.

Jestem z Woli,

piję dużo coli,

dużo mówię i bardzo ciekawie.

 

Pewna Ania z Pomiechowa

Przed rodzicami ciągle się chowa,

a ci w wielkiej trwodze,

puszczają cierpliwości wodze,

a na polu uciekła im krowa.


Komentarze