Szkolne sprawy i sprawki Wielka wpadka!
Szkolne sprawy i sprawki
Wielka wpadka!
W środę
Antek i Ola mieli wystąpić na apelu. Przygotowali występ o tym, jak bardzo
ważne jest to, aby być na świeżym powietrzu. Co więc poszło nie tak?
A więc
we wtorek nasi aktorzy ogłosili, że odbędzie się przedstawienie. Nie zdradzali
jednak tematu występu. Konrad nie lubił Antka, a tym bardziej apelów z nim!
Miał już pewien plan nieprzyjścia do szkoły w ten dzień, a nazwał go
„Plan N.D.S.P.A.A”, czyli „Plan Nieprzyjścia Do Szkoły Przez Apel Antka”. W
pewnym momencie pomyślał, że może zostać w domu, udając chorego, lub poczekać
pod blokiem, aż rodzice wyjdą do pracy. Musiałby być ostrożny, bo jak go
złapią, to w szkole będą nazywać go „mięczak”. Później doszedł do wniosku,
że lepiej pójść na wagary daleko od domu, choć... tak go denerwuje Antek, że
lepiej byłoby pokazać mu, kto tu rządzi. Konrad ze swoimi kolegami przygotował
miksturę zwaną M.N.B.B., czyli „Mikstura Na Ból Brzucha”. Chłopcy lubią dawać
skróty różnym rzeczom i sytuacjom. Mieszanina składa się z wody, mydła, płynu
do mycia naczyń i jagodowego soczku, a mściciel Konrad i jego wierni
przyjaciele wiedzieli, że chłopiec nie lubi jagód i jest na nie uczulony. „To
miała być boląca, może i „krostata”, nieprzyjemna rozgrzewka”. Tak mówił
Konrad, aby zaimponować kolegom.
Zaczęła
się przerwa, czyli czas akcji. „Antoś” odłożył plecak na korytarzu. Chłopcy
podbiegli i do jego „słodkiego i uroczego bidoniku” wlali M.N.B.B.. Zrobili to
szybko, aby było to niezauważalne. Odeszli obserwując miejsce położenia
tornistra przez Antka. W pewnym momencie przestraszyli się, bo do
ich mieszaniny podszedł inny chłopiec. Okazało się, że pomylili plecaki i
ostatecznie mikstura trafiła do chłopca z czwartej klasy. Norbert (właściciel
plecaka) napił się swojego „soku jabłkowego, bez żadnych innych substancji” i
zaczął się dławić mydłem. Z ust wydostawały się bąbelki i piana. Koledzy
z młodszej klasy na początku się śmiali, ale gdy bąbelki nie przestawały
wychodzić, pobiegli po swoją panią. Paczka rozbójników wiedziała, że czeka ich
surowa kara. Konrad pomyślał, że w tej chwili, ta butelka jest jak puszka
Pandory. Norbert długo dochodził do siebie, bo M.N.B.B. jak sama nazwa
wskazuje, miała być po to, aby bolał brzuch, a mydło atakowało pianą, co parę
sekund.
Banda
„niemądrych, i niegrzecznych chłopców” dostała wielką karę, a za złe plany,
przez dwa tygodnie mieli dodatkowe zajęcia z matematyki, angielskiego i
przyrody.
Sara Korczyk, 5b
Komentarze
Prześlij komentarz
Przekleństwa i wulgaryzmy. Ich używanie jest szkodliwe!