Nowy rok w szkole

Nowy rok w szkole

 

            Była ósma rano, a słońce zachęcało do zabawy. Jednak nie można, gdyż zaczęła się pierwsza lekcja w piątej klasie.

            - Dzień dobry - powiedziała pani, oczekując odpowiedzi od dzieci, lecz one nie ukrywały niezadowolenia. Zapadła chwilowa cisza. - Proszę usiąść. -  i uczniowie usiedli.

            Pani mówiła o nauczycielach i o tym, jakie będziemy mieli lekcje w tym roku. Pijąc herbatę, patrzyła na nas jak na odwiecznych wrogów, ale po odstawieniu szklanki uśmiechała się do każdego z osobna. Najwidoczniej jej też nie podobał się ten dzień, ale nie chciała, aby ktoś to zobaczył. Nagle spojrzałem przez okno i zobaczyłem Bartka uciekającego ze szkoły. Wyciągam telefon, a tu SMS „Jesteś gotowy na wagary Tomek? Widzimy się w parku. Ja już idę, a ty przyjdź na przerwie. Wierzę w Ciebie!” Jak najszybciej chciałem się stąd wyrwać. Zadzwonił dzwonek i trochę się zawahałem, ale wyszedłem ze szkoły. Popatrzyłem na okno mojej klasy i niestety pani mnie zauważyła. Otworzyła okno.

- Tomek! Przepraszam bardzo, ale gdzie ty idziesz!? Wracaj do szkoły! Dzwonię do ojca! Wracaj! Idę do dyrektora! Do szkoły, natychmiast! - krzyczała tak, że się przeraziłem. - Nie udawaj, że nie słyszysz! - dodała, a ja zacząłem biec w stronę parku.

            Spotkałem się z Bartkiem w altance. Rozmawialiśmy o swoich wakacjach. Gdy wróciłem do domu, mama patrzyła na mnie dziwnym wzrokiem. Nie dałem po sobie niczego poznać.

- Jak minął pierwszy dzień w szkole? - spytała podchwytliwie.

- Wszystko dobrze. Rozmawiałem z kolegami o wakacjach - odpowiedziałem, ale było już pewne, że wie o całej sytuacji.

- Nie kryj się tak. Już wiemy o wszystkim. Masz szlaban, a teraz co ty tam robisz? - podeszła do mnie. Schowałem telefon. - Oddawaj mi ten smartfon i marsz do pokoju! Przygotowałam dla ciebie cały dzień. Przeczytasz książkę, powtórzysz matematykę z czwartej klasy, zrobisz zadania powtórzeniowe z każdego przedmiotu. W nagrodę na obiad zjesz krem brokułowy i rybę z brukselką. Teraz, proszę, wyrzuć śmieci, a ja przygotuję obiad i poczytam gazetę, czekając na ojca, który też ma Ci co nieco do powiedzenia. - i dodała - A! I jeszcze bym zapomniała! Tablet, komputer, telefon, MP3 i zegarek połóż na stole - a ja odłożyłem je ze smutkiem i poszedłem do pokoju pracować. Jak przyszedł tata, to przeprowadził ze mną poważną rozmowę. Poczułem się zawstydzony. Szlaban miałem przez pół roku.

            Następnym razem nie popełnię takiego błędu i nie dam się namówić na żadne wagary. Nie radzę nikomu psuć sobie całego roku szkolnego już na samym początku!

Sara Korczyk 5b


Komentarze